Wyjście ze strefy komfortu

W czasach pandemii nawet długi weekend wygląda inaczej i pomimo chwili odpoczynku i wytchnienia, skłania również do refleksji. Swoje myśli skierowałem do sposobów pracy z ludźmi. To przecież dla Was pracujemy i osobiście dla mnie to właśnie rozmowy, dyskusje, spotkania z klientami i omawianie przeróżnych zastosowań naszego Worskspace One jest najprzyjemniejsze. No bo znacie kogoś kto lubi siedzieć tylko przed monitorem i łączyć literki? Ok, może to zły przykład, ja też znam takie osoby. Nie mniej jednak dla mnie to kontakt z drugim człowiekiem jest sensem pracy.

Organizowane przez nas od wielu lat warsztaty z Workspace One zawsze były okazją do poznawania nowych ludzi, nowego punktu widzenia świata i potrzeb w IT. Wystarczy powiedzieć, że mimo mojego niemałego doświadczenia z zarządzaniem urządzeniami, zawsze zaskakiwaliście mnie nowymi pomysłami wykorzystania Workspace One. Dlatego nie chcieliśmy z nich rezygnować i postanowiliśmy przenieść je do „Internetu”. Długo zastanawialiśmy się jak je zorganizować, żeby zachować ich praktyczną formę, żeby możliwie najbardziej oddawały sens naszych dotychczasowych bezpośrednich spotkań. I tak oto pojawiła się w głowie wizja warsztatów on-line, z zachowaniem wspólnej pracy na konsoli zarządzającej, wspólnego konfigurowania telefonów i przetestowania ustawień.

Dla mnie osobiście te wydarzenia to bardzo wyjątkowy czas. Praca przed kamerami, wszystkie światła ustawione na mnie, bez możliwości spojrzenia komuś w oczy… całkowita izolacja. W korporacjach jest takie sformułowanie, które bardzo lubię i często je wykorzystuje – „wyjście ze strefy komfortu”. To było dla mnie właśnie takie wyjście ze strefy, w której czuje się bezpiecznie, realizowanie znanego zadania w nieznany sposób. I chociaż interakcja między nami jest ograniczona, choć nie mogę ze wszystkimi porozmawiać, to jednak mam wrażenie, że pytania zadawane na czacie i omawiane na bieżąco dają wrażenie wspólnej pracy.  Nie było łatwo, ale chyba się udało.

Za nami już dwa warsztaty zrealizowane w tej formie i choć dla mnie wielkim wyzwaniem była praca przed kamerą, to jednak mam ogromną satysfakcję z Waszego zaangażowania i faktu, że pracowaliście razem ze mną. Analiza aktywności jaką przeprowadziliśmy po zakończeniu warsztatów wykazuje, że zdecydowana większość uczestników zbudowała konfigurację, a niewiele mniej osób przetestowało ją na telefonach. I choć wiem, że on-line to nie to samo co stacjonarnie, choć Wy pracując w biurach jesteście rozpraszani przez milion innych rzeczy, choć skupienie uwagi na ekranie jest trudniejsze niż bezpośrednio, to jednak bardzo dziękuję wszystkim uczestnikom za aktywność, cierpliwość i wytrwałość.

Wierzę głęboko, że nasze warsztaty on-line niewiele odbiegają swoimi walorami od stacjonarnych. Z informacji od uczestników wiem, że przyjęta przez nas forma warsztatów jest atrakcyjna, a informacje przekazywane są w równie przystępny sposób, co na bezpośrednich spotkaniach.